Frøydis Geithus zabiera nas na wyjątkową sesję ślubną na norweskich fiordach

18 czerwca 2019 • 7 min

Frøydis Geithus zabiera nas na wyjątkową sesję ślubną na norweskich fiordach
Spis treści:
  • Wyjątkowa sesja ślubna
  • Mobilne oświetlenie
  • Pierwsze wrażenia
  • Plener nad wodą
  • Wysoko nad fiordem
  • Oślepiające promienie słoneczne
  • Portret pełen ekspresji
  • Nordic Noir

Wyjątkowa sesja ślubna

Przy realizacji różnych sesji Frøydis Geithus często jest zmuszona odejść od dotychczasowych sposobów pracy i zejść z utartych szlaków. To pociąga za sobą spore wyzwania. Ile sprzętu zabrać? Z jakimi warunkami atmosferycznymi przyjdzie się jej zmierzyć? Czy światło będzie odpowiednie, kiedy dotrze na miejsce? I wreszcie… czy niezastąpione Profoto B10 zapewni naturalne światło, które pozwoli wydobyć prawdziwą głębię piękna, wyjątkowego krajobrazu norweskich fiordów?

Frøydis dzieli swój czas między pobyt w Oslo, w Hiszpanii i w małym domku w pobliżu miejsca, w którym dorastała. Ten ostatni zlokalizowany jest wśród gór, polnych kwiatów i fiordów w zachodniej Norwegii. Można powiedzieć, że jej twórczość jest odzwierciedleniem tego magicznego środowiska.

Frøydis fotografuje niemal od dzieciństwa. Przygodę z aparatem zaczynała w wieku 14 lat. W ciągu ostatnich 5-6 lat zdecydowała się wyspecjalizować w jednym konkretnym obszarze fotografii. „Nie chciałam być dobra we wszystkich zawodach, a mistrzem żadnego. Postanowiłam, więc zaangażować się w fotografię ślubną.”

„Natura zawsze była częścią mojego życia. Dorastałam w warunkach, które pozwalają mi na całkowitą naturalność w pracy, którą wykonuję.”

Mobilne oświetlenie

Dzisiaj, jako czołowy fotograf ślubny, Frøydis podróżuje po całym świecie. Musi, więc bardzo starannie selekcjonować sprzęt, który zabiera ze sobą. „Często dotarcie do miejsca docelowego jest utrudnione, ponieważ nie prowadzi do niego żadna droga dojazdowa. Przedzieram się do takich miejsc pieszo. To dla mnie ważne, aby wszystko, co jest mi potrzebne, mogło zmieścić się w moim plecaku.”

Po raz pierwszy Frøydis odkryła możliwości Profoto B10 podczas sesji realizowanej niedaleko swojego domu, w rodzimej, zachodniej Norwegii, w podobnie trudno dostępnym miejscu.

Pierwsze wrażenia

Pierwsze wrażenia fotografki dotyczyły rozmiaru sprzętu. „Nic nie waży!” – powiedziała. „To jak bym zabrała jedynie dodatkowy obiektyw.”

Oczywiście, prawdziwy test miał dopiero nastąpić. Czy B10 sprostał zadaniu i pomógł osiągnąć taką jakość zdjęć, do jakiej dążyła? „Mam obsesję na punkcie światła. Mój styl określany jest jako ‚Nordic noir’. Fotografie, które wykonuję są dość ciemne. Nie chodzi tutaj o niedostatek światła, ale o jakość światła, jaką używam do zdjęć.”

Frøydis spędza też sporo czasu w Grecji, gdzie prowadzi warsztaty fotograficzne na wyspie Santorini. Podczas pracy na greckich wyspach, fotografka poznała projektanta z Atelier Zolotas. Jego twórczość była inspiracją dla sesji na nordyckich fiordach. Być może dzięki temu powstało połączenie północnej i południowej części Europy, niemal fuzja norwesko-hellenistyczna – z piękną suknią wykonaną ręcznie przez Atelier Zolotas w jej centrum. 

Plener nad wodą

Pierwszą lokalizacją zdjęć był Aurlandsfjellet nad brzegiem Sognefjorden. Frøydis umieściła nowożeńców przed tradycyjną w tych stronach konstrukcją, w której miejscowi przechowują drewno i sprzęt wędkarski. Bezpośrednio za miejscem, z którego fotografowała, umieściła jedną B10 na statywie, tak wysoko, jak tylko mogła. Fotografowała z wykorzystaniem średniej wielkości parasola z dyfuzorem. Dzięki temu uzyskała efekt delikatnego i równomiernego odbicia światła od fotografowanych postaci.

Frøydis była zdumiona, że B10 nie tylko oświetlał parę, ale dał wystarczająco silne światło, aby wydobyć wszystkie szczegóły i detale fascynującego krajobrazu. Była także pod wrażeniem jakości światła, które stworzyła za pomocą B10. „Moje doświadczenie fotografa pracującego ze światłem dziennym oznacza, że nie lubię efektu sztuczności, jakie daje klasyczna lampa błyskowa. Dzięki B10 światło wyglądało zupełnie naturalnie.”

Wysoko nad fiordem

Kolejne zdjęcie zostało wykonane w wyjątkowej lokalizacji, w głębi wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO miejsca z widokiem na piękny fiord Naeroyfjord. Było już późno, tuż przed północą, a letnie słońce chowało się za horyzontem.

Podczas realizacji tego zdjęcia, kompaktową B10 Frøydis trzymała w ręku, światło zostało skierowane bezpośrednio na parę. Jednak tym razem lampa nie błyskała, do tego ujęcia Frøydis użyła światła ciągłego. „Dzięki B10 mogę fotografować również przy użyciu światła ciągłego. Dzięki funkcji dokładnego dostosowania temperatury barwowej do otoczenia, mam całkowitą kontrolę nad światłem.”

W tym samym miejscu Frøydis zmieniła charakter oświetlenia i wprowadziła drugą B10. Nadal fotografowała przy użyciu światła ciągłego. Jedną B10 umieściła na statywie, dzięki temu oświetliła parę od przodu. Drugą B10 wykorzystała jako światło kontrowe, aby wyraźnie odciąć postaci od tła. Ponownie, funkcja kontrolowania temperatury barwowej umożliwiła idealne dopasowanie światła na postaciach do światła otoczenia. Uzyskała całkowicie naturalny obraz.

Oślepiające promienie słoneczne

Następny wieczór to kolejne, piękne miejsca na dzikich pustkowiach, w zachodniej Norwegii. W Dalavatnet na łące przy niewielkim zbiorniku wodnym otoczonym górami, słońce wisiało tuż nad horyzontem.

Słońce znajdowało się za parą. Frøydis użyła lampy B10 z białym parasolem i dyfuzją, światło skierowała na modeli aby lekko doświetlić ich twarze. Celem było wyrównanie ostrego światła słonecznego, które znajdowało się bezpośrednio za parą. Następnie zdecydowała się użyć B10 w połączeniu z Profoto A1. Efektem było uzyskanie pięknego oświetlenia w całym kadrze.

Zbliżenie wykonała w podobny sposób. Oświetliła parę przy użyciu B10 w połączeniu z A1. Oślepiające, silne światło słoneczne zadziałało, jak kontra.

Portret pełen ekspresji

Froydis zaplanowała także wykonać portret panny młodej wśród kwiatów. Nieco dalej wzdłuż akwenu, w miejscu zwanym Sogndalsdalen, znajdował się gąszcz fioletowych kwiatów wrzosu. To narodowy kwiat Norwegii.

„Przy wykorzystaniu cieni chciałam stworzyć dramatyczny efekt. Ustawiłam B10 na statywie po prawej stronie panny młodej. Warunki atmosferyczne uległy zmianie. Zachmurzenie nadało fotografii miękką, niemal magiczny charakter światła. Użyłam B10 w połączeniu z beauty dishem. Beauty dish jest idealny do fotografii portretowej, ponieważ umożliwia uzyskanie studyjnej jakości światła wszędzie tam, gdzie jesteś”.

Nordic Noir

Godzina była już późna. Po północy nadszedł czas na zrobienie ostatniego zdjęcia. Była to dokonała okazja do stworzenia nastrojowej fotografii, czegoś, co kojarzyło się z czasem, miejscem i pełnym dramaturgii norweskim krajobrazem. Na brzegu fiordu, w Eidet w Sogndal, Frøydis ustawiła pannę młodą w pozycji siedzącej na krześle. Letnie słońce było nisko nad horyzontem, postanowiła użyć dwóch B10. Ponownie zrezygnowała z lampy błyskowej, na rzecz skorzystania z funkcji ciągłego światła.

Umieszczenie B10 przed panną młodą dało efekt ciepłego światła na jej twarzy i sukni. Drugą B10 ustawiła bezpośrednio za nią, dzięki czemu oświetliła unoszący się dym, który jej asystent rozpylił za bohaterką zdjęcia. Jaki był tego wynik? Harmonijna praca ciemności i światła, która pozwoliła uzyskać mroczny klimat pełen dramatu i tajemnicy.

Ograniczenia, jakie spotykam podczas pracy ze światłem dziennym, już mnie nie powstrzymują.” – powiedziała zachwycona Frøydis. „Dzięki połączeniu mobilności, mocy i możliwości kontroli ciągłego światła w Profoto B10 z powodzeniem wszędzie mogę zabrać ze sobą ten wspaniały sprzęt. Nawet na szczyt góry!”